Statystyki

  • Odwiedziło nas: 761288
  • Do końca roku: 257 dni
  • Do wakacji: 64 dni

Kontakt

CHCIAŁBYM BYĆ KOSMONAUTĄ / DZIEŃ KOSMOSU/ 18-22.05.2015R.

Filozofia zawarta jest w tej wielkiej księdze, którą mamy przed oczami.

Mam na myśli wszechświat - ale nie uda się nam jej zrozumieć, dopóki nie poznamy właściwego języka i symboli, jakimi ją napisano.

Galileusz

 

       W  tym tygodniu wylądowaliśmy w kosmosie na Skrzaciej planecie.  Cały tydzień omawialiśmy, kto, gdzie mieszka (my na Ziemi, kosmici – w kosmosie), jak mogą wyglądać mieszkańcy innych planet (malowaliśmy ich farbami przy pomocy jednego palca), jak się nazywa człowiek, który podróżuje w kosmosie, i oczywiście,  czym tam się wybiera. Poznaliśmy także wiele ciekawych wierszy, opowiadań i melodii. Na przykład pierwszego dnia wysłuchaliśmy historii o księżycu, który ułamał sobie rożek podchodząc za blisko do miasta. My już taki księżyc,  ale z wesołą miną wycięliśmy i umieściliśmy na niebie obok gwiazd.

Tematycznie budowaliśmy różne rakiety kosmiczne z klocków, a także po wysłuchaniu wiersza poznaliśmy pewnego ufoludka „Zielusia”. Doszliśmy do wniosku, że jeżeli wsłuchamy się w słowa – możemy wszystko ładnie poskładać i zrozumieć.  Wyliczaliśmy, ile rzeczy bardzo ważnych znajduje się na naszej planecie, a także, kto na niej mieszka. Słuchaliśmy opowiadania wymyślonego, ale opartego o obrazki. Oczywiście tematyka też kosmiczna. Wysłuchiwaliśmy dźwięków z otoczenia i wymyślonych przez panią (np. dźwięki pęku kluczy, przelewania wody, czy gniecenia butelek). Poznaliśmy dzięki takiej tematyce ruch obrotowy, z którego wychodzi nam dzień i noc”. Wiemy, że nasza planeta obraca się i nie zawsze tam gdzie mieszkamy – dochodzi słońce, wtedy właśnie mamy noc.

Na zajęciach w bibliotece kolorowaliśmy kotko – pieski (chyba takie z kosmosu), były bardzo kolorowe i inne niż te, mieszkające na naszej planecie .

Na spacerach przejawiamy ponoć bardzo dużo wrażliwości przyrodniczej. Bardzo cieszymy się, gdy zauważymy poznawane kwiaty, a także zwierzątka. Wiemy, gdzie można spotkać bardzo wielodzietną rodzinę ślimaków – obserwowaliśmy ich zachowania. Bardzo wolno nam to szło, ponieważ ślimaki z natury są powolne.

Pani pochwaliła nas także, że potrafimy w ciszy się bawić w grupie. Czasami jest tak, iż wszyscy bawimy się razem. Nie ma zgrzytów, krzyków, a jest dobra i wesoła zabawa.

Tak „dobijając do brzegu” - poznaliśmy piosenkę „Chciałbym być kosmonautą”, przy niej bawiliśmy się w parach. Kto wie – może ktoś, kiedyś z nas zostanie właśnie kosmonautą i doleci tam, gdzie jeszcze nikt inny nigdy.

Tydzień w kosmosie uważamy za zamknięty.