"Czerwone światło stój!!!
Zielone światło idź!!!"
Hej ho hej ho do przedszkola by się szło!!!!
A jak się idzie, to duuużo się dzieje różnych różności. No bo np. w tym tygodniu przerabialiśmy wszystko, co związane jest z ruchem ulicznym. Mamy tu na uwadze i pasy, znaki, bezpieczeństwo, ale także i światła . No właśnie, jak tu przechodzić "po światłach", jak ich nie ma w naszym mieście
? No, ale jak nie ma, to nie znaczy, że nie będzie
. My akurat przechodziliśmy na światłach i to takich przenośnych i specjalnych dla przechodniów no i VIP-owskich –, bo naszych prywatnych
. Pani odgrywała różne scenki z programu 112 (oczywiście ten nr obowiązkowo wszyscy mamy pamiętać – i Wy też!!!), ale przy okazji szlifowaliśmy swoje adresy zamieszkania (też my starsi już musimy, ale młodszym też się to przyda
), znamy pojazdy specjalistyczne, ale także ich sygnały (sami nawet je udawaliśmy). Żeby oderwać się na chwilkę od drogi – przerzuciliśmy się jednego dnia na ………. Kropki. I to różnego rodzaju. Te duże i małe, kolorowe i ………. zabawkowe. Nie dość, że poznaliśmy przy okazji figurę KOŁO (co niektórzy oczywiście znali), to jeszcze wszędzie Jej szukaliśmy. To nie był taki zwykły kropkowy dzień – ten dzień był po prostu szczególny. Poznaliśmy historię dziewczynki Vashti, która nie wierzyła w siebie
, dzięki małej kropce – stała się sławna – i to na cały świat
. My jednej kropki nie zrobiliśmy, ale całe duże prace zespołowe. One były przykładem, że „coś” potrafimy – uwierzyć w siebie
. Rozmawialiśmy o różnych marzeniach, o tym, co Pani w nas takiego specjalnego widzi i ?
........ jesteśmy super!!!!! Każdy z nas coś w sobie ma!!!
To jeszcze nie koniec. Na chwilkę zamieniliśmy się w super modelów i modelki. Mieliśmy sesję zdjęciową - efekty niebawem
. Kiedy bawiliśmy się na naszym placu - zaobserwowaliśmy helikopter (szumu narobił, ale wrażenie extra). Rozpoczęliśmy sezon "słuchania i tworzenia" u cioci Małgosi w Bibliotece i już pierwsze co? - wyszły nam głądne gąsieniczki
. Na angielskim - to samo co na "polskim"
. Kto wie? Może kiedyś będziemy korzystali z ulicznych sygnałów za granicą?
A na koniec tak emocjonującego tygodnia wybraliśmy się z CAŁYM przedszkolem na wycieczkę. No i było suuuper . Nie dość, że zapoznaliśmy się z najstarszym drzewem w Polsce
, to jeszcze wyszumieliśmy się na placu zabaw
!!! Na dodatek łowiliśmy ryby, malowaliśmy ryby i jedliśmy kiełbasy
!!! Ale było suuuper – pogoda dopisała, niedaleko od domu. Hmmm …. Najprawdopodobniej tam wrócimy, ale jak zrobi się trochę zzzimno, no i może świątecznie
. A teraz musimy wypocząć, bo w następnym tygodniu – następne emocje. PApapapapa