W ramach zajęć o temtyce wakacyjnej poruszaliśmy kwestę pochodzenia bursztynów. Te niepozorne kamyczki o charakterystycznej intensynej barwie tak bardzo zafascynowały Dzieci, że postanowiliśmy pozostać przy tym zagadnieniu nieco dłużej.
Szczególną uwagę maluchy poświęciły temu, z czego i w jaki sposób powstaje bursztyn. Aby lepiej zrozumieć funkcję żywicy, pobawiliśmy się w "lekarzy drzew". Każdy przedszkolak otrzymał własny kawałek "kory" i musiał za pomocą żywicy-plasteliny opatrzyć "rany" i "zadrapania". Dodatkowo do naszych żywicznych plastrów poprzyklejaliśmy małe "robaczki", bo przecież w bursztynach można nieraz odnaleść owady, które niegdyś zostały w nich zatopione.
Na koniec tego bursztynowego szaleństwa Dzieci mogły pobawić się bursztynami wykonanymi z galaretki i żelatyny. Dzięki temu lepiej też pojęły proces twardnienia żywicy. Zabawa z galaretką była przednia! Tym bardziej, że miała ona zapach coca-coli!